Maserati MC20 Cielo nie trafi do salonów wcześniej niż za około rok, ale już teraz nieźle namieszał. To piękne, futurystyczne cabrio ma wszystko, czego można oczekiwać od auta tej klasy. Dotychczas ten model był dostępny tylko w wersji coupé, ale od przyszłego roku również miłośnicy otwartych samochodów będą mogli postawić go w swoim garażu.
Co pod maską?
Klasycznie, na początek zaglądamy pod maskę. Zaskoczeń nie ma: mamy tu 3-litrowy silnik Nettuno o mocy 630 koni mechanicznych i momencie obrotowym 730 Nm. Takie parametry sprawiają, że to auto jest piekielnie mocną maszyną: pierwsza „paczka” pojawia się na wyświetlaczu po 3 sekundach, a prędkość maksymalna to 320 km/h. Co więcej, można ją osiągnąć również bez dachu.
A skoro już o dachu mowa, to warto poświęcić mu cały akapit. To zupełnie nowa konstrukcja, która składa się w zasadzie w mgnieniu oka (czyli w 12 sekund). Dzięki zastosowaniu okna elektrochromowego, można ustawiać przepuszczalność światła, co jest możliwe dzięki wykorzystaniu dyspersyjnego polimeru ciekłokrystalicznego (PDLC). Dach został opracowany we współpracy z inżynierami Webasto.
Sportowe linie
Maserati MC20 Cielo to bolid o futurystycznych liniach i drzwiach otwierany do góry. Ponieważ dach samochodu nie jest elementem konstrukcyjnym, projektanci musieli zadbać o strukturalną sztywność inaczej. To przekłada się na wagę nieco wyższą niż w przypadku modelu z dachem – cabrio waży 1540 kg.
Zmieniona została również aerodynamika – wloty powietrza do silnika są w innym miejscu, a z tyłu pojawiły się wloty w kształcie bumerangu. Koniecznie było też wprowadzenie innych modyfikacji po to, aby nawet przy otwartym dachu przepływ powietrza nie „atakował” kierowcy i pasażera.
W środku nie ma zaskoczeń – wszystkie elementy są dopracowane do perfekcji, wyświetlacze są czytelnie, skóry miękkie i miłe w dotyku. Kabina jest świetnie doświetlona, co w połączeniu z zimną kolorystyką wykończenia daje poczucie lekkości.
Seria limitowana
Nie jest znana cena nowego Maserati, ale już wiadomo, że pierwsza seria będzie limitowana i będzie liczyć 60 egzemplarzy. Jak znam życie, wszystkie mają już właściciela.
Co o tym myślisz?