Pisałem już, że uwielbiam jeść? Chyba tak 🙂 Dziś przygotowałem dla was relację z mojej wizyty w mediolańskiej Ristorante Cracco, prowadzonej przez słynnego szefa kuchni Carlo Cracco.
W ogóle Mediolan słynie z dobrego jedzenia i wielu miejsc nagrodzonych przez przewodnik Michelin. W Lombardii – regionie, w którym położony jest Mediolan – znajdziecie aż 63 takie restauracje.
Sama Ristorante Cracco powstała w 2018 r i jest zlokalizowana w bardzo prestiżowym miejscu w samym sercu miasta czyli Galleria Vittorio Emanuele II. Miejsce zostało wyróżnione jedną gwiazdką Michelin. Autorskie dania przygotowywane przez szefa kuchni to mediolańskie klasyki z dodatkiem współczesności. Cracco uwielbia potrawy z jajek i kulinarne innowacje.
Pasjonatów wina na pewno ucieszy fakt, że restauracyjna piwniczka posiada kilka tysięcy butelek najlepszych włoskich i francuskich win, które idealnie będą pasować do podawanych tutaj dań.
W Ristorante Cracco miałem okazję kosztować 5-daniowego menu i poniżej opisuję moje wrażenia.
Amuse-Bouche with finger food and rice chips
Bardzo przyjemne czekadełko, dzięki któremu można zapoznać się ze stylem gotowania chefa Cracco. Ciekawe połączenie tekstur i smaków.
Soft egg, Jerusalem artichoke, broccoli and smoked chestnut
Chef Cracco lubi potrawy z jajek i to widać. Doskonała przystawka, w której wszystko do siebie pasowało – chrupkie brokuły, smakowity topinambur i przepyszne jajo, przygotowane w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie kosztowałem.
Saffron risotto
Szafranowe risotto to jedno z popisowych dań Carlo Cracco (choć w sumie, które jego danie nie jest popisowe?). Nigdy nie jadłam tak świetnie przygotowanego ryżu, tak idealnie ugotowanego i doprawionego. Po prostu doskonałe, kompletne danie.
Veal knot, black cabbage, hazelnuts and artichokes
Bardzo dobra dziczyzna w towarzystwie. Co prawda danie niedużo rozmiarem, ale za to wielkie smakiem. Chętnie zjadłbym go więcej 🙂
Chocolate dessert, vanilla and passion fruit mini pastries, coffe
I w końcu słodkie. Cukiernik pracujący dla Carlo Cracco to istny mistrz w swoim fachu. Deser miał idealnie zbilansowaną słodycz, która na długo pozostawiła posmak na moim podniebieniu.
Wina towarzyszące degustacji: Ferrari Maximum, Soave Allegrini, Moma Igt 2016 Cabernet Sauvignon i Moscato D’asti Saracco.
Co o tym myślisz?